Betta Fish Forum banner

Mocno napęczniały bojownik, potrzebujący rady od bardziej doświadczonych osób!

1 reading
364 views 11 replies 2 participants last post by  Rose of sharon  
#1 · (Edited)
Witajcie wszyscy,

Mam bojownika, który od jakiegoś czasu źle się czuje i naprawdę przydałaby mi się pomoc w ustaleniu, co dokładnie się dzieje i jakie powinno być moje najlepsze działanie. Myślę, że mam pojęcie, co to może być, ale sam hoduję gady i kraby, więc nie jestem zbyt biegły, jeśli chodzi o ryby. Chciałbym poznać opinie innych, ponieważ próbowałem wszystkiego, co przychodzi mi do głowy, ale nic już nie pomaga.

Podsumowanie, jak doszło do tej sytuacji:

Mój partner kupił Winstona w lutym. Pochodził z lokalnego sklepu Pets At Home. Mamy już wiele zwierząt, ale ona zawsze chciała spróbować z rybkami i nie chciała żadnej pomocy (myślę, że była to dla niej szansa na wyzwanie).

Był trzymany w 5-galonowym, cylindrycznym akwarium BiOrb z żywymi roślinami, ślimakami rogowymi, ślimakami błotnymi i kilkoma wodnymi ślizgaczami, które znalazły się tam z jednej z roślin. Podłoże było mieszanką aquasoil i piasku, które było pokryte dużym, białym żwirem kwarcowym. Akwarium było dojrzewane przez około 7-8 tygodni, zanim Winston się w nim znalazł.

Był bardzo aktywny przez pierwsze kilka tygodni, zanim zaczął stawać się nieco ospały. Nie pływał już tak dużo i często po prostu siedział nieruchomo, nic nie robiąc, w środku kolumny wody. Myśleliśmy, że może po prostu się aklimatyzuje i trochę się uspokaja, więc postanowiliśmy go po prostu obserwować i szukać innych zmian, zanim zareagujemy.

Między wtedy a majem nic się tak naprawdę nie zmieniło i nadal dobrze jadł, więc zaczęliśmy wierzyć, że jest po prostu trochę leniwy.

Pod koniec maja partnerka zauważyła oznaki tego, co wtedy uważała za zgniliznę płetw i próbowała użyć tego okropnego BettaFix, aby go wyleczyć. Teraz wiem, że to był okropny pomysł i mógł mu bardziej zaszkodzić niż pomóc, ale wtedy o tym nie wiedziałem.

Mniej więcej w tym czasie zaczął też tracić dużo koloru. Najpierw jego niebieski wyblakł do jasnego, pudrowego błękitu, a potem jego czerwień zmieniła się w jasny róż w ciągu około miesiąca. Czy to był pierwszy objaw choroby, czy reakcja na BettaFix, nie jestem w stanie ustalić, chociaż nie zdziwiłbym się, gdyby BettaFix pogorszył sprawę po tym, jak dowiedziałem się o nim więcej.

Od tego czasu do końca lipca stopniowo tracił cały swój kolor, aż stał się prawie całkowicie biały z ciemnoczerwono-różowym ogonem.

Około 8 sierpnia partnerka zauważyła, że zaczyna puchnąć pod łuskami w wielu miejscach, z najgorszymi miejscami na głowie i wokół prawej strony brzucha, tuż za skrzelami. Oddychał też bardzo ciężko i stracił apetyt. Wtedy poproszono mnie o pomoc, ponieważ partnerka zaczęła panikować, że coś jest bardzo nie tak. Moją pierwszą reakcją było rozpuszczenie bardzo małej dawki soli akwariowej w jego wodzie, ponieważ czytałem, że może ona pomóc rybom, które mają trudności z oddychaniem. Głupio, nie pomyślałem, żeby najpierw zapytać ją o podmiany wody lub jej rutynę z nim, ponieważ zakładałem, że się tym zajmowała. Okazało się, że robiła tylko małe podmiany wody, około 10% raz na miesiąc lub tak, i nie robiła częstych testów wody.

Jak tylko przetestowałem wodę, wiedziałem, że jest źle.

pH wynosiło około 8.0. Amoniak wynosił 0ppm. Azotyny również wynosiły 0ppm, ale azotany wynosiły 80ppm.

Natychmiast wykonałem kilka dużych podmian wody, aż doprowadziłem azotany do odczytu ~20ppm. Musiałem jednak tam przerwać, ponieważ musiałem wyjść na jakiś czas. Zanim wróciliśmy do domu, było już późno, więc zostawiłem resztę na następny dzień, kiedy wykonałem jeszcze kilka (mniejszych) podmian wody i udało mi się obniżyć azotany do 10ppm.

Kilka dni później (około 10 sierpnia) zdałem sobie sprawę, że zaczyna puchnąć wokół brzucha z bardzo łagodnym łuszczeniem się wzdłuż tylnej części brzucha. Było to tak łagodne, że ledwo to widziałem, ale na pewno zaczynało się dziać.

Dowiedziawszy się, że jest to objaw puchliny wodnej, wykonałem kolejną 40% podmianę wody świeżą, odchlorowaną, dopasowaną temperaturowo wodą z kranu i zacząłem szukać przyczyn i metod leczenia. Zdecydowałem się na 15-minutową kąpiel w soli Epsom, zanim umieściłem go z powrotem w jego głównym akwarium i pościłem go przez 3 dni, po czym objawy puchliny wodnej ustąpiły, a jego łuski wróciły do normy. Obrzęk wokół brzucha znacznie się zmniejszył i wydawało się, że wraca do zdrowia.

To dało nam nadzieję, że wyzdrowieje, więc dałem mu mały posiłek z 2 namoczonych granulek dla bojownika i pościłem go przez kolejne dwa dni, ponieważ nie chciałem, żeby był całkowicie pełny, podczas gdy obrzęk jeszcze się oczyszczał. Jednakże, ponieważ zaczął wyglądać na wychudzonego, uznałem, że ważne jest, aby miał trochę energii, aby walczyć z tym, co się działo.

Minęło jeszcze kilka dni i wszystko było w porządku. Obrzęk był nadal obecny, ale bardzo niewielki. Pościłem go jeszcze przez dwa dni, ale trzeciego dnia (wieczorem 15 sierpnia) obrzęk powrócił - znacznie większy niż za pierwszym razem. Dziwnie, wydawało się, że stało się to w ciągu jednego dnia bez wyraźnej przyczyny. Nie karmiliśmy go, wyglądał dość normalnie wcześniej tego samego ranka, kiedy na niego zerknąłem. Jeszcze dziwniejsze jest to, że nie było łuszczenia się jak za pierwszym razem, mimo że był znacznie bardziej spuchnięty. Dałem mu kolejną 15-minutową kąpiel w soli Epsom, ponieważ wydawało się, że wcześniej pomagała, ale nie wiele to dało, więc zwiększyłem dawkę do 1 łyżki stołowej na galon i następnego ranka zrobiłem kolejną kąpiel. Od tego momentu zwiększyłem liczbę kąpieli do dwóch razy dziennie. Nadal miało to niewielki skutek. Wydawało się, że utrzymuje obrzęk na pewnym poziomie, ale tak naprawdę nie usuwa dodatkowych płynów.

Później tego wieczoru zauważyłem, że zaczyna mieć problemy z pływaniem. Po szybkim przeszukaniu tego miejsca było jasne, że coś jest nie tak z jego pęcherzem pławnym, ponieważ jego ogon unosił się nad nim, powodując, że się szarpał i rzucał do powierzchni. Powtarzał też 'ziewanie' co kilka minut, co mnie zaniepokoiło, więc postanowiłem przygotować płytki zbiornik kwarantannowy ze świeżą wodą i zamówiłem mu Kanaplex, ponieważ słyszałem pozytywne opinie o jego stosowaniu w leczeniu wczesnej puchliny wodnej.

Kiedy przybył następnego dnia, postanowiłem przygotować mu porcję leczniczego pokarmu, którą przyjął bez problemu. Była ona dawkowana jako 1 miarka kanaplexu na jedną łyżkę stołową zwilżonych granulek, które rozgniotłem i pozostawiłem do stężenia w lodówce. Karmiłem go 2-3 kawałkami o wielkości 1 mm raz dziennie przez 7 dni, a następnie pościłem go przez 3 dni. Przez cały czas podawałem mu również 2 kąpiele w soli Epsom dziennie.

To wydawało się pomagać, ponieważ jego obrzęk ustępował, a jego niebieska opalizacja zaczęła wracać, ale zaledwie kilka dni po zakończeniu leczenia Kanaplexem 23/08, zaczął ponownie puchnąć. Od zeszłego tygodnia jego obrzęk jest najgorszy, jaki kiedykolwiek był, ale nadal nie ma oznak łuszczenia się. Jego brzuch jest tak rozciągnięty, że jest przezroczysty i wydaje się być wypełniony płynem o bursztynowym kolorze. Wyraźnie widzę jego narządy przez skórę, a większość czasu spędza śpiąc na powierzchni. Nadal jest głodny i robi kupę, ale zdecydowanie pogarsza się.

Od wczoraj zacząłem go leczyć API General Cure, ponieważ zawiera Metronidazol, a ja nie mogę znaleźć MetroPlex w moim kraju-pośmiewisku. Robię to tylko dlatego, że powiedziano mi, że Metro może pomóc, gdy Kana nie zadziałała. To jest drugi dzień i do tej pory bez zmian.

Przepraszam za ścianę tekstu, po prostu uznałem, że najlepiej będzie być jak najbardziej szczegółowym. Jeśli ktoś może zaoferować jakąkolwiek radę w tej sprawie, będę wdzięczny.

TLDR; Mam bardzo chorego, opuchniętego bojownika, który był trzymany w bardzo złych warunkach wodnych przez nieznany czas. Nie reaguje na leki, groch nic nie dał, rozwielitki nie pomogły, kąpiele w soli Epsom już nie powstrzymują zatrzymywania płynów. Moim zdaniem jest to choroba pęcherza pławnego, ale nie wiem, co jeszcze próbować.

Warunki hodowli - Pierwotnie w 5-galonowym cylindrycznym akwarium (BiOrb), ale od tego czasu został przeniesiony do (płytkiego, gołego) 2-galonowego akwarium szpitalnego z grzałką, kamieniem napowietrzającym, pływającym kłodą i kilkoma pływającymi roślinami dla osłony/komfortu.

Pokarm - Je bardzo dobrze, nadal wykazuje oznaki wilczego głodu. Karmię go 1-2 namoczonymi granulkami dwa razy dziennie, ale waham się, czy karmić więcej, ponieważ nie chcę, żeby coś pękło wewnętrznie, jeśli jeszcze tego nie zrobił... Chociaż nadal je, ma trudności z łapaniem pokarmu z wody, ponieważ nie jest w stanie prawidłowo kontrolować swojej pływalności.

Konserwacja - Od czasu przeniesienia do akwarium szpitalnego codziennie testuję wodę za pomocą API Masterkit i wykonuję 50% podmiany wody każdego dnia, aby utrzymać niskie poziomy toksyn.

Parametry wody - Przetrwał skok azotanów do 80ppm przez dłuższy (nieznany) okres czasu, zanim został przeniesiony do akwarium kwarantannowego. Testowany codziennie z 50% codziennymi podmianami wody.

Objawy -
  • Ciężki obrzęk z widocznym w jamie brzusznej płynem o kremowym/bursztynowym kolorze.
  • Wytrzeszcz oczu, prawa strona gorsza niż lewa.
  • Letarg.
  • Często śpi na powierzchni.
  • Problemy z pływalnością (tonie podczas wznoszenia, ogon unosi się podczas opadania)
  • Blada barwa.

Leczenie -
  • 1 kurs Kanaplex.
  • Kilka razy pościł.
  • Karmiony gotowanym, łuskanym grochem.
  • Karmiony rozwielitkami.
  • 2x 15-minutowe kąpiele w soli Epsom dziennie.
  • Obecnie na 2. dniu kuracji API General Cure.
 
#2 ·
Cześć i witamy na forum! :)

Bardzo mi przykro, że Twoja bojowniczka nie czuje się dobrze! Brzmi, jakbyście oboje przeszli przez wiele.

Udostępniłeś nam mnóstwo informacji, i to świetnie! Czy mógłbyś może opublikować kilka zdjęć pokazujących dobre ujęcie z boku, a potem może zdjęcie z góry? Najlepiej, jeśli opublikujesz miniaturę, a nie osadzisz ich, abyśmy mogli je powiększyć i skupić w razie potrzeby.

Oto link do szablonu alarmowego, a także wyjaśnienie informacji o zdjęciach. Myślę, że podałeś nam większość informacji z szablonu, ale jeśli widzisz coś, czego jeszcze nie wspomniałeś, to również może pomóc.

 
#3 ·
Cześć i witamy na forum! :)

Bardzo mi przykro, że Twoja bojowniczka nie czuje się dobrze! Wygląda na to, że oboje przeszliście przez wiele.

Dałaś nam mnóstwo informacji i to świetnie! Czy mogłabyś może zamieścić kilka zdjęć pokazujących dobry widok z boku, a potem może zdjęcie z góry? Najlepiej, jeśli zamieścisz miniaturę, a nie osadzisz ich, abyśmy mogli je powiększyć i skupić w razie potrzeby.

Oto link do szablonu alarmowego, a także wyjaśnienie informacji o zdjęciach. Myślę, że podałaś nam większość informacji z szablonu, ale jeśli widzisz coś, czego jeszcze nie wspomniałaś, to również może pomóc.

Hej, dzięki za powitanie i odpowiedź! Doceniam to. Właśnie przeczytałem Twój link i edytowałem mój oryginalny post, aby dodać kilka drobnych informacji, których moim zdaniem brakowało. Zebrałem również kilka zdjęć, które robiłem, aby dodać je poniżej, zamiast dodawać je do oryginalnego posta.
 
#5 ·
Zostało to zrobione 4 sierpnia, jeśli dobrze pamiętam, i był to pierwszy raz, kiedy spuchł. W tym momencie wiedzieliśmy, że jest z nim coś bardzo nie tak. Niestety nie mam ujęcia go z góry z tego dnia, ale miał bardzo lekkie łuszczenie się jak szyszynka.
 

Attachments

#11 ·
O mój Boże! Biedactwo!!! Serce mi pęka, widząc go w takim stanie!!!

Dziwne, że obrzęk narastał, ustępował, a potem powrócił, i że wydaje się, że wraca do zdrowia tam i z powrotem.

Szczerze mówiąc, jedyny raz, kiedy miałem bojownika tak spuchniętego, musiałem go uśpić. Myślę, że twój mały kolega doświadcza niewydolności narządów. Jego funkcja nerek/wątroby już nie działa dobrze, więc cała ta płyn zbiera się w okolicy brzucha. Mam na myśli, to nie jest niestrawione jedzenie, ani spowodowane przez niestrawione jedzenie. Nawet jeśli nie widzisz łusek przypominających szyszynki, nadal myślę, że to, co widzisz, to objawy puchliny wodnej spowodowane jakąś formą niewydolności narządów.

Przykro mi, że nie mogę dać ci lepszej odpowiedzi. Zrobiłaś wszystko, co mogłaś, aby mu pomóc. Wielu bojowników jest tak masowo hodowanych, że są genetycznie słabi, a ich układy odpornościowe są również bardzo słabe.

Możesz nadal próbować z metro/api general cure, ale nie sądzę, że to pomoże.

Jeśli widzisz, że dochodzi do momentu, w którym nie je, ma trudności z oddychaniem i się nie rusza, leżąc na dnie akwarium, to nie ma już żadnej jakości życia. Wtedy byłoby to miłosierdziem go uśpić.

Jeśli chcesz wiedzieć, jak to zrobić, daj mi znać. Zazwyczaj używam do tego olejku goździkowego. :cry:

Możesz też poczekać, czy ktoś inny odpowie z innym pomysłem.

Jeszcze raz, przepraszam!!!
Ja też! Czuję się okropnie, że nie pilnowałem go bliżej, tak samo jak mój partner.

Szczerze mówiąc, tak właśnie myślałem, ale chyba po prostu miałem nadzieję, bo myślałem, że zauważyliśmy to wystarczająco wcześnie, aby to powstrzymać. Po obejrzeniu kilku autopsji spuchniętych złotych rybek zaczynam myśleć, że bursztynowy płyn w jego ciele to mocz gromadzący się z powodu zaawansowanej niewydolności nerek, jak powiedziałaś. Czytałem, że puchlina wodna nie zawsze objawia się łuskami przypominającymi szyszynki, więc myślę, że masz rację.

Nie ma potrzeby przepraszać, doceniam, że poświęciłeś czas na wyrażenie swojej opinii, przepraszam, że musiałeś go widzieć w takim stanie, wiem, że wygląda okropnie. Tak mi go żal.

Jeśli naprawdę uważasz, że jest na drodze do kosmicznej rzeki, myślę, że kupię butelkę olejku goździkowego. Będę kontynuować z Metro, dopóki będzie wykazywał wolę życia, taką jak jedzenie i poruszanie się, ale jeśli dojdzie do punktu, w którym wyraźnie odczuwa dużo bólu i cierpienia, wtedy pomogę mu z tym olejkiem.

Jeszcze raz dziękuję.
 
#12 ·
Jeśli musisz użyć olejku goździkowego, powinieneś umieścić go w jednorazowym pojemniku z wodą z akwarium. Użyj jednorazowej plastikowej butelki na wodę, napełnij ją do połowy wodą z akwarium, dodaj 10 do 15 kropli olejku goździkowego do butelki z wodą, dobrze wstrząśnij, aby się wymieszało. Następnie bardzo powoli dodawaj trochę wody z olejkiem goździkowym do jego pojemnika. Na początku wpadnie w panikę, więc bądź na to przygotowany. Następnie dodaj trochę więcej, itd. W końcu zaśnie.